Romans z kontrabasem
2014-08-28
GDAŃSK | Instytut Sztuki WYSPA
Literacki spacer Studio Koło po zakamarkach nadmorskiego kurortu w ramach festiwalu Literacki Sopot. W wieży latarni czytany "Romans z kontrabasem" Czechowa. Odkrywam, że nic by się nie się wydarzyło, gdyby nie znana nam ze spacerów z Arią Oklis lebioda.
„Dość jednak... – pomyślał, wydając głębokie westchnienie. – Żegnaj, piękne zjawisko! Na mnie już czas. Muszę iść na bal do jaśnie wielmożnego...”
Spojrzawszy raz jeszcze na uśpioną piękność chciał już płynąć z powrotem, gdy nagle wpadł na pomysł.
„Trzeba pozostawić jej pamiątkę po sobie! – pomyślał. – Przyczepię coś do wędki. Będzie to niespodzianka od nieznajomego.”
Smyczkow cichcem podpłynął do brzegu, narwał duży bukiet polnych i wodnych kwiatów,i związawszy go łodyżką lebiody przyczepił do wędki.
(...)
Rozsądek, prawa natury i stanowisko społeczne naszego bohatera wymagają, aby romans zakończył się właśnie na tym, lecz – niestety! Los autora jest nieubłagany: z przyczyn od niego niezależnych przygoda nie zakończyła się na bukiecie kwiatów.
(fragmenty "Romans z kontrabasem" w "Historie zakulisowe", Antoni Czechow)
„Dość jednak... – pomyślał, wydając głębokie westchnienie. – Żegnaj, piękne zjawisko! Na mnie już czas. Muszę iść na bal do jaśnie wielmożnego...”
Spojrzawszy raz jeszcze na uśpioną piękność chciał już płynąć z powrotem, gdy nagle wpadł na pomysł.
„Trzeba pozostawić jej pamiątkę po sobie! – pomyślał. – Przyczepię coś do wędki. Będzie to niespodzianka od nieznajomego.”
Smyczkow cichcem podpłynął do brzegu, narwał duży bukiet polnych i wodnych kwiatów,i związawszy go łodyżką lebiody przyczepił do wędki.
(...)
Rozsądek, prawa natury i stanowisko społeczne naszego bohatera wymagają, aby romans zakończył się właśnie na tym, lecz – niestety! Los autora jest nieubłagany: z przyczyn od niego niezależnych przygoda nie zakończyła się na bukiecie kwiatów.
(fragmenty "Romans z kontrabasem" w "Historie zakulisowe", Antoni Czechow)