Rześki poranek i gorąca kawa ...

Drugie życie stokrotek

Narodziła się nowa tradycja.W Białymstoku przy okazji wymiany wiosennej dekoracji kwiatowej na letnią, stokrotki z donic i skwerów zostały rozdane mieszkańcom.Zawitały również na mój balkon.

Czas jesieni

Energetyczny koktajl wiosenny

Ogrodnictwo balkonowe

I znowu wiosna

CO W GRZĄDKACH BZYCZY, SEZON 3, LEKTOR PL ;)

Tegoroczne grządki zdominowały warzywa. Owady wydają się być z tego zadowolone. Miejmy nadzieję, że ogrodnicy zbiorą duże plony. W lipcowym słońcu kwitną pomidory, cukinie, ogórki, oraz dynie,które wyrosły "niespodziewanie" w dzikich pozagrządkowych miejscach. Groszku nie prezentujemy, bo został zjedzony. Fasolka zaraz sama rozsieje się po mieście. Nawet zeszłoroczne pomidory koktajlowe (samosiejki z grządki Pawła M.) postanowiły po raz drugi wziąć udział w projekcie ;)

Bez mięty

Po trzech tygodniach nieobecności powitał mnie koper, który najgęściej wyrósł pod paprotką i szpinak. W międzyczasie zostałam uświadomiona, że granica mojej działki jest dalej niż zakładałam. Pas buforowy z chwastów? Wypieliłam i teraz czekam, aż zakwitną tam astry. Przewidywany czas pojawienia się kwiatów to jesień. Kolejną zmianą jest brak mięty. Chyba mnie nie poczuła. Nic nie wyrosło. Chyba, że, urosło, a ja nie rozpoznałam i uznałam za niepotrzebne zielsko. Miejsce zarezerwowane dla mięty przepieliłam i posadziłam tam cztery dynie. Mam nadzieję, że się zadomowią na grządce i nie będzie im ciasno.

Grunt to grunt

21 maja, dzień przed pełnią księżyca uporządkowałam ogródek, poruszyłam ziemię i zasiałam: miętę, szpinak, koper. W sobotę pełnia. Słyszałam, że kamienie, kryształy chłoną moc księżycowego światła i promieniują pozytywnie. Ułożyłam więc je, by tak też się stało. W środku muszla ślimaka - spirala zdarzeń.

Takiej jesieni nie było w tym roku

Minęło upalne lato

Wykopki

Fotorelacja z wystawy "Zieleń to Życie"

I trochę dalej - Park Biebrzański

Za płotkiem - Dolina Narwi

W zeszłym tygodniu chwaliliśmy się plonami naszej Ogrodniczki Ani. Dzisiaj przedstawiamy dokumentację z pozostałych grządek przed elektrownią. Są kwiaty, są warzywa, i nie tylko! Plony zapowiadają się naprawdę obiecująco. I co naprawdę cieszy, pomimo upałów wciąż można przyłapać naszych dzielnych Ogrodników przy pracy. Pozdrowienia Kasiu!

Był sobie jęczmień...

Wyciąć 500 drzew !

Szaleństwo rowerowe w Białymstoku doprowadziło do planu wycięcia 500 drzew w Lesie Zwierzynieckim w celu poprawienia komunikacji między uczelniami. Ja też lubię jeździć rowerem w parku i chciałabym, żeby alejki były w lepszym stanie ale nie aż takim kosztem. Powstał Komitet Społeczny "Ratujmy Zwierzyniec" , który wzywa prezydenta Białegostoku do przeprowadzenia konsultacji społecznych.

Para ram, para ram!

Oto plony jednej z naszych ogrodniczek, która uprawia swoją grządkę przed elektrownią. Co dobrego można z tego upichcić? Jakieś pomysły?

Była sobie wiosna

Dzień samotnego bukietu 2015

tłumaczy zniknięcie mojej kocimiętki

Dzień samotnego bukietu 2015

tłumaczy zniknięcie mojej kocimiętki

Kwiat paproci

Szukałam go w lesie a on zakwitł w domu.

Stipa tenuissima

Nepeta x faassenii

Początki Leśnej Galerii

Przy Galerii Arsenał istnieje niepozorny "ogródek z miejscem na wyobraźnię", przy pomocy której można przenieść się do niezwykłego ogrodu. W tym ogrodzie powstaje Leśna Galeria. Ściany już są. Tworzą je : leszczyny, klony, lipy, tuje, świerk, sosna, morwa i klony palmowe. Wysokie tuje powodują, że część galerii jest stale w cieniu a część w słońcu .Pozyskiwanie roślin wciąż trwa. Nie wszystkie mają już swoje ostateczne miejsce, dlatego niektóre z nich są jeszcze w doniczkach, żeby można było je przestawić. Dynia od Eli też czeka na godne stanowisko.

O, Jęczmień! Jęczmienia, z jęczmieniem, o jęczmieniu...

Jęczmień na mojej grządce jest jak owies Wielkanocny, choć niektórzy myślą, że to żyto. Często sieję za gęsto, łamiąc w ten sposób jedną z dobrych zasad człowieka-ogrodnika, żeby nie przesadzać, gdy nie trzeba. Cóż, kiedy ja tak bardzo lubię siać.

A w Białymstoku...

...w ostatnią sobotę maja mieliśmy specjalnego gościa. Nasze grządki odwiedziła Ela Jabłońska. Wspólnie sadziliśmy, sialiśmy, pieliliśmy, a wszystko z przerwami na miłe rozmowy. Każdy przyniósł ze sobą rośliny na wymianę. Były też prezenty. Swoje miejsce wśród Nieużytków znalazła świeżo przywieziona dynia - podarunek od Eli Jabłońskiej dla ogrodników. Na koniec spotkania udaliśmy się razem na oprowadzanie kuratorskie po nowej wystawie - "Miłość na skraju przepaści". Atmosfera była wspaniała, za sprawą ludzi, naprawdę wyjątkowych :)

Dzień Dziecka

W niezwykłym ogrodzie dzieci świętują codziennie.

Niezwykłe miejsce

Moje miejsce przy galerii tworzą w tym roku: miskant, bergenia i błękitny przetacznik. Przesadziłam je bliżej domku dla owadów. Mam nadzieję,że zostaną tu już na zawsze ciesząc oczy zwiedzających. Te rośliny stanowią łaczność z pewnym odległym niezwykłym miejscem, w którym przyszło mi realizować ogrodniczą pasję w ramach Nieużytków Sztuki. Dawno, dawno temu, kiedy w domu zabrakło już miejsca na kwiaty, mama zakupiła za miastem kawałek kartofliska. Od tamtej pory systematycznie sadzi tu wszystko co wpadnie jej w ręce. A wpada z różnych stron : najwięcej z katalogów oczywiście, ale pierwsze rośliny pochodziły z bliższej i dalszej okolicy: kosaćce, storczyki i szachownice z bagien biebrzańskich ( wtedy jeszcze nie Parku Biebrzańskiego), jałowiec, wierzba i drzewka owocowe z rodzinnego domu taty. I tak powstała mieszanina: lasu, ogrodu i łąki. Podstawową zasadą jest ta , że natura rządzi. Mchy, porosty i grzyby są tu mile widziane ,podobnie jak stokrotki i mniszki lekarskie na trawniku. Każdy członek rodziny ma tu swoje drzewo. Moje to katalpa. Rozumiem drzewo duże, solidne, ale czemu z wąsami? Cała działka położona jest na skarpie. Została podzielona na sektory. Jeden z nich wybrałam sobie na stworzenie Leśnej Galerii.

W Białymstoku wschodzi...

...co prawda to nie żytko, ale dość mokry jest maj, więc zapowiada się, że będzie niby gaj...

'Siała baba mak...'

Odbyło się!

Odbyło się! Sezon pod elektrownią rozpoczęty. Nie zabrakło ani słońca ani dobrej atmosfery :) Zapraszam na fotorelację ze spotkania.

Rozpoczynamy sezon!

Śpieszę donieść, że w sobotę, 11 kwietnia o godzinie 13:00 rozpoczynamy sezon na Nieużytki Sztuki przed elektrownią! Ogrodnicy zajmą się sianiem, sadzeniem lub innymi pracami. Na każdego z tegorocznych ogrodników będzie też czekał katalog Nieużytków Sztuki z zeszłego roku, który świeżo dostaliśmy z BWA Zielona Góra - dziękujemy :) Na zdjęciu strona katalogu poświęcona arsenałowym Nieużytkom 2014 :)

Pokłosie

Z przyjemnością informuję,że stworzony przeze mnie ogródek posłużył jako przykład dobrze,ciekawie i atrakcyjnie urządzonego miejsca.Raport"Przestrzeń życia Polaków" został wydany przez Stowarzyszenie Architektów Polskich SARP.Redakcja i produkcja: Murator S.A. Warszawa 2014. http://www.prezydent.pl/dialog/fdp/samorzad-terytorialny-dla-polski/aktualnosci/art,39,raport-pt-przestrzen-zycia-polakow.html

Dyniowa uczta na placu czerwonym

Tak jak zapowiadaliśmy, w ostatnią niedzielę, odbyła się uczta dyniowa! Na tak zwanym placu czerwonym przed elektrownią, ogrodnicy spotkali się, aby wspólnie spożyć dyniowe pyszności. Zaserwowane zostały chipsy dyniowe, ciasto czekoladowe z dynią, dżem z dyni, zupa z dyni, inne ciasto z dynią, bułeczki z dynią, oraz nalewka melonówka. Jak na Nieużytki Sztuki, to sporo dało się z tego wycisnąć, również towarzysko ;)

Rozpustne ciasto czekoladowe z kremem z dyni na finał Nieużytków Sztuki, czyli moja Scarlett

'Gareth: -Scarlotta, bajeczna suknia! Duchowna/kościelna purpura i pogański pomarańcz... ...symbolizujące małżeńską symbiozę pomiędzy pogańskimi i chrześcijańskimi tradycjami? Scarlett: -Dokładnie tak' (dialog z filmu 'Cztery wesela i pogrzeb') Dla mnie 'Nieużytki Sztuki' zaczęły się w kwietniu. Przystąpiłam do zakładania mojego ogródka z nadzieją na urodzaj i dorodne zbiory. Miało być coś dla ciała (pomarańczowe, żeby nie powiedzieć rozpustne dynie wylądowały ostatecznie w ciastach, zupie, dżemie, chipsach i pierogach, i jeszcze zostało) i coś dla ducha (fioletowy miał być natchnieniem, i jak pasek w sukience Scarlett trzymać wszystko w ryzach...) Ku mojemu zaskoczeniu zaprojektowana przeze mnie symbioza pomarańczowej tunbergii i purpurowego wilca (po tym, jak misterna konstrukcja obu pnączy runęła) samoistnie przerodziła się w nowy związek wilca, który znalazł sobie podporę w postaci słonecznika. Mogłam się tylko uśmiechnąć sama do siebie, jeśli chodzi o przewrotną symbolikę mojego ogródka... Podsumowując, mój udział w 'Nieużytkach Sztuki' przyniósł znacznie bardziej obfite plony niż się spodziewałam. Dziękuję

Dynie zadały szyku w arsenałowym warzywniku

Spotkanie podsumowujące tegoroczne Nieużytki mamy już za sobą. Zaowocowało ono jednak planem na kolejne. W najbliższą niedziele 21 września będziemy wspólnie degustować potrawy, które przyrządzą nasi ogrodnicy z zebranych warzyw. W tym roku, jak widać na zdjęciach, królowały dynie :)

Wieniec dożynkowy

Wieniec dożynkowy zmodyfikowany

Jak się zmieniały Nieużytki

W związku ze zbliżającym się nieuchronnie końcem sezonu na Nieużytkach Sztuki, zapraszamy wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodników i nie tylko, na spotkanie przy grządkach w sobotę, 13 września o godz. 11:00. Razem zbierzemy plony, zrobimy przedjesienne porządki i wspólnie powspominamy jak zmieniały się Nieużytki. Do zobaczenia!

U schyłku lata.

Sezon ogrodniczy zbliża się ku końcowi, przypomina o tym roślinność,kwitną astry i wrzośce. Ogrodowe pomidory(mam kilka odmian) już przerobione.Zioła z grządki wysuszone.Jeszcze spojrzenie na sąsiednie grządki.

Sierpniowy ogródek

Plony, plony :)

Zapraszam do oglądania zdjęć. Powiem tylko, że w smaku lepsze niż 'kupne', bo dochodzi smak satysfakcji ;)Na ostatnim zdjęciu przedstawiam nowego ogrodnika w naszym gronie - mojego syna Miłosza ;)

Wizyta w trakcie performance

Z ostrym trzymiesięcznym poślizgiem prezentuję stan grządki na początku czerwca. Generalnie po maju wszystko się mocno zazieleniło i poszło w górę :)W czasie mojej wizyty na grządce w galerii Arsenał odbywał się Performance Arsenał organizowany w ramach Dni Sztuki Współczesnej 2014. Fajne połączenie wyskoczenia do ogródka i jednocześnie na show ;)

Międzynarodowa Noc Jedzenia w Galerii Arsenał

Wspólne jedzenie jako przygoda, symboliczna podróż i element komunikacji międzykulturowej. Przysmaki z Gruzji i innych krajów. Niekonwencjonalne podejście do spotkania przy stole, akcentujące, poza smakowym, również estetyczny i społeczno-kulturowy wymiar jedzenia. Zapraszamy w sobotę 30 sierpnia o godz. 22:00 do Galerii Arsenał na "Międzynarodową Noc Jedzenia" - smakowity projekt gruzińskich artystów: Nini Palavandishvili & Data Chigholashvili z kolektywu GeoAIR. Na zdjęciach poniżej artyści podczas pracy nad innym projektem

Moje pierwsze hypertufy

rezultaty warsztatów

Elektrownia szykuje się do dożynek

Taram! Taram! Prezentujemy plony, które w bliskim sąsiedztwie elektrowni wyhodowali dzielni miejscy ogrodnicy. Można cieszyć oko dorodnymi dyniami, ogórkami i paprykami. Mamy też nowe poletko stosunkowo niedawno wydarte wszechobecnemu betonowi, które obsadził kwiatami zaprzyjaźniony z Galerią Arsenał artysta Paweł Matyszewski (za czerwonym placykiem przed wejściem). Przybywajcie, podziwiajcie, cieszcie się naturą!

Ogródek w lipcu

HYPERTUFA

Zainspirowani ostatnimi odwiedzinami Eli Jabłońskiej nasi Ogrodnicy spędzili dzisiejszy poranek na wykonywaniu doniczek z hypertufy – materiału tworzonego z połączenia torfu, cementu i perlitu. Na efekt końcowy musimy poczekać, ale już dziś dzielimy się zdjęciami ze wspólnych zmagań :)

Z wizytą u sąsiadów

Dziewczyna Jarzyna

Grządka pod Arsenałem wyjątkowo obrodziła. Kopru caluśka zamrażara, pierwsze ogórki się pojawiły, rukolę ciężko okiełznać, ale królową mej części ogródka została bezdyskusyjnie kalarepa. Nigdy większej w życiu nie widziałam! Zrobiłam z niej rewelacyjne curry - kulinarne odkrycie miesiąca :} Po zebraniu kopru odkryłam też niespodziewanego gościa. Wprowadził się sam, po cichutku, ale liczę że znajdzie godne w przyszłości miejsce na Ziemi. Pan dąb - tak, prawdziwy królewski dąb - wykiełkował w koprze. Po lekkiej rearanżacji ogródka będzie miał godniejsze warunki a na jesień przeniosę go w tylko mi znane miejsce :}

Lipiec

Po miesiącu nieobecności na grządce mojemu oku okazał się straszny widok :P Pokrycie rdestem plamistym w skali Browna –Blancqueta można było określić na 5.. Innymi słowy stworzyłam całkiem niezłe zarośla. Mączniak przyatakował szałwie, które zdążyły już przekwitnąć. Teraz kwitnie krwawnik, dzwonek, cynia i wytrwały bratek. Trzeba pomyśleć o jakiś zmianach, bo wstyd ;)

Przerost formy nad treścią...?

'Nieużytki Sztuki' przerosły moje oczekiwania. Nie spodziewałam się takiego efektu. Dynie olbrzymie w moim ogródku naprawdę robią wrażenie. Czy to jest czarodziejska moc paproci, która przedziera się od dna podwyższonej grządki ku słońcu (swoją drogą ciekawe czy zakwitła w noc świętojańską, ale to chyba nie ten gatunek), czy nawóz koński zorganizowany przez gospodynię galerii, może jedno i drugie, a może jeszcze coś lub ktoś... Póki co moje dynie jednak zaczynają nabierać masy. Zazwyczaj mówię 'byle do wiosny', teraz czekam na jesienne plony. Aha, i dziękuję Galerii Arsenał i koleżance z sąsiedztwa, że tolerują moje wszędobylskie dyniowate, które zaskakująco się rozpanoszyły i za nic mają granice działki. Bardzo.

Lipiec na nieużytkach.

Gorące kilka dni lata a chwasty panoszą się na grządce.Wprawdzie to leczniczy skrzyp ale nie może być wśród moich roślin. Zbiory poziomek rozpoczęte. Lawenda ścięta suszy się w cieniu. Zimą będzie pachniało.

- Ogródek wiejski do wynajęcia?

C.d. Szukałam i znalazłam, a właściwie to samo się znalazło. Białostockie Muzeum Wsi jest zainteresowane udostępnieniem terenu pod ogródki działkowe. Który z ogrodników chętny objąć takowy swoją opieką? - Ja poproszę jeden :-)

Dziękujemy za przemiłe spotkanie-ekipa z Białegostoku

W piątkowy wieczór odwiedziła nas pomysłodawczyni akcji "Nieużytki sztuki".Gorączkowe przygotowania trwały do ostatniej chwili.Chwasty wypielone, trawy postawione do pionu, kwiatki podmalowane,lampa ogrodowa jest,dobry nastrój też-można zaczynać. W czasie spotkania dowiedzieliśmy się o akcji "za ogrodzenie"( kwiatowe bomby zostały rozdane) i nowym materiale na pojemniki do roślin-zrobimy warsztaty. Czas upłynął nam w miłej atmosferze przy grilu,gdzie królowały warzywa,szaszłyczki i koreczki z produktami lokalnymi:kiełbaską "Biebrzańską" i serem "Korycińskim".

Plantacja fasoli

W ostatnią sobotę 21 czerwca w Galerii Arsenał elektrowni odbyły się warsztaty rodzinne z Elą Jabłońską. Po kuratorskim oprowadzaniu po Nieużytkach sztuki dzieci wraz z rodzicami wykonały własnoręcznie doniczki z torfu, cementu i perlitu. Ostateczne efekty pracy będziemy mogli obejrzeć za kilka dni. Gdy materiał odpowiednio zwiąże w doniczkach zostaną zasiane nasionka fasoli, dając początek małym uprawom. Zapraszam do oglądania zdjęć, na których widać zaangażowanie i twórczą pracę naszych „małych” i „dużych” uczestników.

Zapraszam na fotorelację z piątkowego BARBECUE :)

Kwiatowy dywan

Wszystkie rośliny rozrosły się tworząc miękki kolorowy dywan.Grządka żyje własnym życiem.Przetacznik zastąpiły: trawy, koniczynki, pokrzywy, skrzypy, babka i mleczyk. Pojawił się też pająk i koniki polne.Nie wiadomo co jeszcze kryje się w tej gęstwinie?Dzięki uprzejmości pracownika galerii clematisy zyskały solidne podpórki.

BARBECUE wśród Nieużytków sztuki

W najbliższy piątek o godz. 18:00 w Galerii Arsenał elektrowni odbędzie się spotkanie przy grządkach Nieużytków Sztuki. Gościem honorowym będzie sama inicjatorka projektu Ela Jabłońska. Zapraszamy nie tylko naszych ogrodników, ale i osoby zainteresowane projektem :)

Pierwsze zwiastuny i apetyt na więcej

W moim ogródku zakwitły już dynie i pojawiły się pierwsze zawiązki owoców. Tunbergia też mrugnęła już swoim czarnym oczkiem. Do tego świeci słońce, popaduje deszcz, no i atmosfera GALERII Arsenał jest życzliwa. Jest więc i nadzieja, że jakaś mniej lub bardziej dorodna dynia wyląduje jesienią na talerzu. Teraz pozostaje uzbroić się w cierpliwość, a to co na początku niepozorne z czasem może zadziwić. Właściwie to już zadziwia. A poza tym to w Białymstoku muszą być jeszcze jakieś nieużytki do zagospodarowania, i to nie tylko te sztuki, ale w ogóle miejskie. C.d.n.

Rozchodniki.

Mój kontakt z roślinami zaczął się od szkolnych parapetów, poprzez działkę pracowniczą, przyblokowy ogródek aż do ogrodu w którym spędzam wiele czasu będąc na emeryturze. Wszystkie rośliny na grządce pochodzą z własnego ogrodu. Tym razem czas na rozchodniki, dzielne, wytrwałe rośliny :)

Czerwiec

Od maja nastąpił zdecydowany progres, co widać na załączonych zdjęciach :) Pierwsze "zbiory" spontanicznie posianej sałaty i rzodkiewki mam za sobą. Sałatka była pyszna! Polecam :P Celowo nie usuwam z grządki niektórych roślin synantropijnych. Dobrze wiem, że niedługo zakwitną i przyciągną owady, które dziś w sporych ilościach spotkałam na moich "hektarach". Na mojej można zobaczysz: #wysiane: sałata i rzodkiewka (póki co.. jest) #przywleczone z dąbrowskiego ogródka: Alchemilla mollis - przywrotnik ostroklapowy Bellis perennis - stokrotka pospolita Carex elata 'Aurea' - turzyca sztywna Campanula persicifolia - dzwonek brzoskwiniolistny Campanula portenschlagiana - dzwonek dalmatyński Iris sibirica - kosaciec syberyjski Lysimachia punctata - tojeść kropkowana Myostis arvensis - niezapominajka polna Nepeta fassenii - kocimiętka Fassena Phlox paniculata - floks wiechowaty (z mączniakiem w komplecie niestety) Salvia nemorosa - szałwia omszona Viola wittrockiana - bratek ogrodowy #przesadzone z elektrycznego trawnika: Achillea millefolium -krwawnik pospolity Glecheroma hederacea - bluszczyk kurdybanek Polygonum persicaria - rdest plamisty paproć - chyba piuropusznik strusi :) całkiem na bogato jak na 3 m2..:) ps. zdjęcia robione żelazkiem..

Akcja podlewanie

Jedno z pierwszych podlewań. Zdjęcia z początku maja, po prostu dopiero wrzucam :) Nic specjalnego, zaczyna już coś wyrastać.

Ogródek po majowych upałach.

Niedzielne deszczowe popołudnie skłoniło mnie do zamieszczenia kilku wieści z grządki. Majowe upały dały się we znaki roślinom które pomimo to dzielnie walczyły z żarem. Kwitną byliny. Wraz z leciutkim podmuchem wiatru pachną białe kwiaty goździków. Na niebiesko zakwitła też delikatna trawa miecznica. Bujnie rosną zioła. Jedynie irys syberyjski i groszek (bylina) nie mogą zbytnio zaakceptować miejsca. Nie rozstaję się jeszcze z nimi, dam im trochę czasu :) Poniżej fotki mego ogrodu i mała grządka nieużytków.

Dzień Dziecka

"Dzisiaj zobaczysz wiosnę, jak rośnie, jak się w łodyżce trawy podnosi, jak się chwieje, i w deszczu pięknieje." Alicja Ungeheuer-Gołąb. Wszystkim małym ogrodnikom z Nieużytków Sztuki życzę ,żeby ich roślinki pięknie wyrosły.

"oczko błotne"

Po 3 dniach upałów i obfitym deszczu mój ogródek nieco ucierpiał."Oczko wodne" zamieniło się w "oczko błotne".Uprzejmie doniesiono mi, że urzędowała tu żaba.Ja zastałam tylko motyla, kilka pszczół i sporą ilość meszek.

Mój debiut w roli małego ogrodnika

Witam. Nazywam się Wojtek. Pracuję w księgowości w białostockiej firmie. Miejskie ogrodnictwo to mój sposób na zrelaksowanie się :) Jest to mój debiut na całej linii w tym temacie. Piszę trochę późno - cały projekt trwa już ponad miesiąc. Poprawię się :) Na początek kilka fotek z kwietniowej rozsady balkonowej - są to głównie warzywka i zioła.

Dzień Matki

Ten ogródek stworzyłam dla Ciebie Mamo,żeby Ci podziękować za kwiatowego bakcyla.

Prawie HURA

Do ogródka przybyły bobiki, lobelie, mini bratki i oczko wodne.

Ogródek z "miejscem na wyobraźnię"

Będzie powstawał powoli,żeby przyjemność tworzenia trwała dłużej.Chciałabym stworzyć przestrzeń, w której na chwilę zatrzymuje się czas, do której wraca się z przyjemnością i spokojnie pije kawę. Taką,co budzi pozytywne emocje, uspokaja,przynosi ulgę i daje siłę.

W maju na nieużytkach.

Przyszli wcześniejsi ogrodnicy, później deszcze i majowe burze. Ziemia wilgotna i dobry czas do sadzenia. Na grządce zaszły zmiany. Ponieważ miejsce jest bardzo słoneczne więc i rośliny muszą być wytrzymałe na suszę. Wkroczyła rogownica, która swoją szarością zdobi grządkę od wiosny do jesieni, zawilec japoński kwitnący w sierpniu i trochę małych rozchodników.

If bees die...

Nienawidzę współczesnych tujowo-korowo-polbrukowych imitacji ogrodowych (bo nie można ich nazwać ogrodami), które są niezmienne w ciągu roku i nie mają w sobie życia. Grządka będzie moim kolorowym manifestem - użytkiem (!) stworzonym dla zwiększenia - choć tymczasowo - bioróżnorodności gatunkowej na Elektrycznej :) Jedną z inspiracji do rabaty będzie jeden z ogrodów pokazowych z Chelsea Flower Show 2010.

'Wschodzący Białystok' pozdrawia

W oczekiwaniu na błogosławieństwo zimnych ogrodników (Pankracy, Serwacy, Bonifacy) i zimnej Zośki na moim parapecie okiennym powschodziły dynie, nagietki, maczki, onętki/kosmosy, tunbergie, szałwie, wilce i słoneczniki - zapowiedź mojej Scarlett...

Nieużytki zagospodarowane.

Sezon na nieużytki rozpoczęty.Czas pomyśleć o zagospodarowaniu grządki. Moja koncepcja to grządka bylinowo - ziołowa. Kamienna mini ścieżka oddziela część kwiatową od ziół. W części z roślinami ozdobnymi znajduje się mały akcent wodny wokół którego rosną poziomki a wzdłuż ścieżki (na lewo) goździki i niska trawa ozdobna (miecznica). Chcąc nieco przysłonić czarną folię posadziłam jesienne marcinki. Poniżej ścieżki rosną zioła.

Sezon na nieużytkach oficjalnie rozpoczęty!

26 kwietnia oficjalnie rozpoczęliśmy sezon na nieużytkach przed Galerią Arsenał elektrownią. Pierwsze wspólne sianie już za nami. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze integracji „miejskich ogrodników” i ich pomocników. Wszyscy świetnie się bawili, a kreatywność uczestników i ich zaangażowanie w „prace ziemne” okazały się naprawdę imponujące. Plany na grządki są różnorodne, kwiaty-warzywa, warzywa-kwiaty, wszystko w różnych kompilacjach :) Liczymy na sprzyjającą wiosenną pogodę i czekamy na pierwsze efekty zasiewów!

Użytkujemy nieużytki

26 kwietnia o godz 16.00 sześć osób, które zdecydowały się wykorzystać nieużytki sztuki pod uprawę, posadzi swoje pierwsze sadzonki. Zagony już gotowe, a ziemia czeka na plony. Użytkujemy nieużytki.

'Scarlett. Duchowna/kościelna purpura i pogański pomarańcz'

Po głowie chodzi mi Scarlett, bohaterka komedii romantycznej 'Cztery wesela i pogrzeb', i jej kreacja na pierwszym z wesel (10. minuta filmu). 'Duchowna/kościelna purpura i pogański pomarańcz' to moja inspiracja na mój kawałek grządki. Ma być fioletowo-pomarańczowo, właściwie to bardziej pomarańczowo niż fioletowo...

Galeria Arsenał zaprasza na zebrania organizacyjne.